11 stycznia w sali widowiskowej Mysłowickiego Ośrodka Kultury odbyło się uroczyste ogłoszenie wyników konkursu "Zwierzę nie jest rzeczą" organizowanego przez Szkołę Podstawową nr 3 w Mysłowicach. Zachęcamy do przeczytania refleksji na temat konkursu spisanych przez panią Urszulę Stodółkiewicz-Flak.
Na konkurs wpłynęło 170 prac, a 15 z nich nagrodzono. To wspaniale, że wybrano właśnie taki temat konkursu i że nadano mu odpowiednią rangę, bowiem patronat honorowy nad konkursem objęli Marszałek Województwa Śląskiego Wojciech Saługa i poseł na Sejm RP Wojciech Król. Konkurs został też objęty patronatem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Ucieszyłam się z zaproszenia do konkursu, ponieważ los zwierząt jest tak dla mnie, jak i dla moich podopiecznych z pracowni plastycznej MOK bardzo ważny i bliski. 2 lata temu, kiedy tematem wiodącym roku były u nas mity greckie, wiele emocji wzbudził pies Odyseusza, który latami czekał na powrót swojego pana, a kiedy Odyseusz powrócił z tułaczki do Itaki do domu, to jedynie pies go rozpoznał i mógł szczęśliwy umrzeć u stóp swojego pana. Mówi się "wierny jak pies", a jak to bywa z człowiekiem?Wśród laureatów konkursu była też uczestniczka dziecięcej pracowni plastycznej MOK Nela Vanetsyan - jej praca przedstawia śmietnik, wokół ciemno, mokro, brudno... a w kartonie na środku śmietnika piesek patrzący w rozświetlone okno domu, który zapewne do niedawna był jego domem, a mieszkali tam ludzie, za którymi tęsknił. Wzruszające... Dzieci potrafią pobudzić uczucia. Wiele prac chwyta za serce (a można je oglądać w małej galerii MOK) i mam nadzieję, że przekaz w nich zawarty sprawi, że człowiek stanie się bardziej współczujący i bardziej odpowiedzialny - lepszy, choć trochę. P.S. W dziecięcej pracowni plastycznej MOK "podróżujemy w czasie i przestrzeni, poznajemy różne egzotyczne kultury i miejsca - w tym roku jest to Madagaskar. Na pozór co ma Madagaskar do konkursu "Zwierzę nie jest rzeczą"? Otóż ma! Człowiek bez pardonu wchodzi w rejony zwierząt, niszczy ich dom, ich przestrzeń życiowa coraz bardziej się kurczy, giną bezpowrotnie gatunki, a na Madagaskarze są to często gatunki endemiczne. Tego się nie da nadrobić. Zwierzę to nie jest rzecz, Człowiek nie żyje sam na świecie i nie będzie mógł żyć sam.
Urszula Stodółkiewicz-Flak opiekun artystyczny dziecięcej pracowni plastycznej MOK